fbpx

Nowa Lewica

image_intro_alt

Inowrocław. Z kandydatami Lewicy przy kampanijnym stole

Ostatnie dwa tygodnie kampanii wyborczej przed nami i ostatnie okazje do poznania poglądów kandydatów na posłów z Nowej Lewicy. Dziś na moje pytania odpowiada troje z czworga kandydatów Lewicy w powiecie inowrocławskim Katarzyna Anna Osuch (miejsce 20 na liście), Ewa Krystyna Paczkowska (pozycja 22 na liście) i Marcin Pietrzak (nr 15).

 – Czym dla Ciebie jest, jaką ma wagę na Twoim etapie życia i działalności – kandydowanie z listy Nowej Lewicy do Sejmu RP?

Ewa Paczkowska: – Kandydowanie to przede wszystkim spotkania z ludźmi i też duże ich zdziwienie, dlaczego do Sejmu startuje osoba bez dużego, politycznego dorobku. Odpowiadam wtedy, że w Sejmie potrzebni są ludzie o świeżym spojrzeniu na sprawy, które dotąd nierzadko były pomijane. To odpowiedzi na czasami niełatwe i trudne pytania. Zadziwia, ile osób dowiadując się o moim kandydowaniu do Sejmu, otwiera się i mówi o problemach, podpowiadając, co należy zmienić w naszym kraju i czego oczekuje. To głos naszych sąsiadów, współpracowników, ale i osób nieznanych. Często musimy mierzyć się z opiniami, że jesteśmy potomkami komunistów. Takie opinie obligują nas do wyjaśnień, że Nowa Lewica to nie komunizm, nie przeszłość, a walka o nowoczesną Polskę i nowe pomysły na uzdrowienie wielu kwestii w dziedzinie społecznej.

Marcin Pietrzak: – Kandydowanie z listy Lewicy do Sejmu RP jest dla mnie nowym, kolejnym doświadczeniem. Wcześniej kandydowałem do Rady Miejskiej Inowrocławia (wybory uzupełniające) oraz do Rady Powiatu Inowrocławskiego. Z każdym kolejnym kandydowaniem utwierdzam się w przekonaniu, że warto przejść wszystkie „szczeble kampanijne”, by stać się mądrzejszym o zdobytą wiedzę i praktyczne mechanizmy, które w przyszłości mogą pomóc w osiągnięciu celu. Obecne kandydowanie na posła jest bardziej chęcią udzielenia wsparcia liderom listy i pracą na rzecz jak najlepszego wyniku wyborczego partii niż samego otrzymania mandatu poselskiego. Jestem realistą J Ponadto kandydowanie z listy Lewicy dało mi możliwość poznania dużego grona super ludzi, reprezentujących różne środowiska, wspierających Lewicę, często ludzi z pasją i pozytywnie zakręconych.

Katarzyna Osuch: – Kandydowanie jest dla mnie bardzo ważnym etapem. Doświadczenie zawodowe w zakresie pomocy społecznej, skłoniło mnie do wielu refleksji i przemyśleń dotyczących problemów społeczeństwa, jak i tych, z jakimi boryka się kadra zatrudniona w tej branży. Wpaja się, że to jest swego rodzaju misja, którą wykonuje się, by pomagać ludziom, jednak „misją” rachunków się nie zapłaci ani nie utrzyma rodziny. Obecnie osoby niepracujące, korzystające ze środków pomocy społecznej otrzymują wyższe świadczenia niż pracownicy świadczący pomoc.

kasia osuch2

                  KATARZYNA OSUCH

Chciałabym zwrócić uwagę na problematykę wykonywania tego zawodu, jest niby „piątym kołem u wozu”, jednak bez tego koła wiele instytucji by nie dojechało do celu. Prestiż tego zawodu jest zbyt niski, a powinno być inaczej. Wszelkie nagłaśniane w mediach spraw, gdzie dochodzi do np. krzywdzenia dzieci, gdzie jest przemoc przeważnie kończą się komentarzem i zarzutami „gdzie była opieka społeczna” – są krzywdzące. W zdecydowanej większości przypadków zawodzą inne instytucje, takie jak sądy, policja, kuratorzy.  Prywatne Domy Pomocy Społecznej powinny podlegać takiej samej kontroli, jak DPS-y państwowe. W prywatnych dochodzi do wielu nadużyć, do przemocy i zaniedbań. Prawa człowieka i prawa kobiet są łamane. Nie może być tak, żeby w obecnych czasach kobiety musiały wychodzić na ulice, by walczyć o swoje prawa. Każda kobieta ma prawo decydowania o sobie, o swoim ciele.

Bardzo bliskim mi i bolącym tematem jest problem krzywdzenia i zabijania zwierząt. Zwierzęta nie maja głosu, nie są w stanie walczyć o swoje prawa. Jesteśmy im to winni i obowiązkiem naszym jest dbać o ich godne życie. Moim zdaniem, kary za znęcanie się, zabijanie czy porzucanie zwierząt powinny być zdecydowanie wyższe i kary te powinny być egzekwowane przez wymiar sprawiedliwości.

– Jaki zakres programy Nowej Lewicy jest Tobie najbliższy – interesujesz się tym, prowadzisz działalność w partii lub poza nią, chciał(a)byś zainteresować tym wyborców?

Marcin Pietrzak: – Jest przynajmniej kilka elementów programu wyborczego Lewicy, którymi szczególnie chciałbym zainteresować wyborców. Jednak skupię się na dwóch.

Pierwszym z nich jest szkolnictwo. Dobrze pamiętam, jak wyglądało to za moich szkolnych lat. Będąc już dorosłym wielokrotnie stwierdzałem, że przez cały okres kształcenia się wiele przedmiotów było zupełnie niepotrzebnych, a zdobyta na nich wiedza nie przydała się w ogóle. Mało było zajęć praktycznych, kierunkowych, związanych np. z przygotowaniem do wejścia na rynek pracy, uczących jak się na nim poruszać, a już jak sobie radzić ze stresem z tym związanym, to nawet nie wspomnę. Jak dzisiaj to wygląda? Z pewnością inaczej, ale nie znaczy, że dobrze. Do ideału daleko, gdyż odnoszę wrażenie, że czas zatoczył koło i przez ostatnie kilka lat szkolnictwo zostało przez władzę PiS zdeptane. W Polsce potrzebne są szkoły branżowe, by młodzież mogła się kształcić w konkretnych zawodach. Potrzebne są do tego nowoczesne instrumenty i wyszkolona, dobrze opłacana kadra. Szkoła powinna gwarantować równe szanse dla wszystkich, wspierać dzieci i młodzież, ale także ich rodziców. Być miejscem przyjaznym, w którym chce się być, a nie mieć poczucie wypełniania smutnego obowiązku. Miejscem bezpiecznym dla wszystkich i wolnym od indoktrynacji. Bardzo ważnym elementem szkolnictwa powinna być edukacja związana z klimatem oraz zdrowiem bez tabu. Od tego zależy przyszłość następnych pokoleń.

Drugi aspekt, na który chciałbym zwrócić uwagę to tzw. polityka senioralna. Dopóki jesteśmy młodzi i zdrowi, nasze myśli nie wybiegają aż tak daleko. Musimy jednak pamiętać, że i nam przyjdzie się zmierzyć z rzeczywistością wieku senioralnego. Pracujemy ciężko przez wiele lat, a kiedy osiągamy wiek emerytalny okazuje się, że bardzo dużo ludzi zmuszonych jest znacznie obniżyć swój standard życia, boryka się z szeregiem problemów, a nawet często zaczyna żyć w biedzie. Słysząc czy czytając jak seniorzy żyją w innych krajach, np. europejskich, to zastanawiam się czy czasem Polska nadal nie jest za „żelazną kurtyną”. Dlatego to państwo ma obowiązek zadbać o nas, którzy poświęciliśmy część swojego życia by to państwo funkcjonowało. To rząd powinien stać na straży by senior mógł żyć dostatnio i korzystać z życia. Dlatego potrzebne są emerytury stażowe, mechanizm drugiej waloryzacji rent i emerytur każdego roku. Dlatego – program „renta wdowia” mający poprawić sytuację finansową osoby, która utraciła w wyniku śmierci małżonka. Dlatego – bon turystyczny i kulturowy dla seniora. W końcu, dlatego – tanie lub darmowe leki i znacznie wyższy zasiłek pogrzebowy, by pomóc w tak ciężkiej chwili.

Ewa paczkowska

                  EWA PACZKOWSKA

Ewa Paczkowska: – Jestem mamą młodej kobiety i młodego mężczyzny, dlatego tak bliskie są mi problemy ludzi młodych. Chciałabym zająć się walką o bezpieczeństwo i godność kobiet - walką o badania prenatalne, bezpłatną antykoncepcję, finansowanie in vitro oraz profesjonalną, nowoczesną opieką ginekologiczną i okołoporodową. Zaraziłam tym moją córkę, która aktywnie walczy z ubóstwem menstruacyjnym, będąc przedstawicielką fundacji Akcja Menstruacja i jest inicjatorką stworzenia pierwszego w Inowrocławiu Punktu Pomocy Okresowej.  

Kolejnym ważnym zadaniem jest walka z cyberprzestępczością. Cyberprzemoc jest poważnym, współczesnym problemem, który dotyka przede wszystkim miliony młodych osób na całym świecie. Są one pozostawione same sobie i mierzą się z uczuciem dużej bezradności. Nie mogą liczyć na pomoc ze strony odpowiednich instytucji. Chcę walczyć o uznanie cyberprzemocy jako szczególnego rodzaju przestępstwa, które prawo powinno traktować na równi z innymi rodzajami przemocy i karać ją z równą surowością.

Działam aktywnie w obronie zwierząt i jestem dumna z tego, że Lewica staje w obronie zwierząt i proponuje w swoim programie m.in. powołanie funkcji Rzecznika Praw Zwierząt, wsparcie dla seniorów i osób opiekujących się zwierzętami oraz możliwość bezpłatnej sterylizacji zwierząt. Program Lewicy to koniec hodowli na futra, koniec z biznesami zbudowanymi na okrutnych metodach uboju.

Katarzyna Osuch: – Dla mnie cały program Nowej Lewicy jest bardzo ważny. Każdy punkt dotyczy Polek i Polaków, czy to sferze zawodowej, czy prywatnej. Program dąży do wdrożenia zmian, bez których nie da się żyć w tym państwie, które powinno być świeckie, zdecydowanie.  Jako Polka, kobieta, matka, osoba aktywna zawodowo, bardzo dobrze odczuwam i doskonale rozumiem problemy ludzi. Tak samo płacę rachunki, spłacam kredyt hipoteczny i odczuwam skutki sztucznie nabijanej inflacji. Politycy są dla ludzi a nie odwrotnie. Działam w zakresie prywatnym. Rozmawiam z ludźmi, wspieram ich indywidualnie, wspieram akcje broniących praw kobiet, zwierząt. Angażuję się w formie wolontariatu.

–  Jakim problemem, występującym w Twoim mieście czy powiecie chciał(a)byś zainteresować Sejm jako poseł X kadencji?

Ewa Paczkowska: – Można mówić wiele i mieć wiele postulatów, ale my - mniejsi, mieszkańcy mniejszych miast i gmin nie osiągniemy niczego bez pomocy większych, dlatego tak ważne jest, aby w Sejmie głos miały osoby reprezentujące małe miejscowości. Musimy mówić o problemach naszych samorządów i sprawować nadzór nad sprawiedliwym podziałem środków publicznych. Wyznacznikiem wielkości przydzielanych środków nie może być przynależność polityczna osób lokalnie sprawujących władzę, tak jak to ma miejsce teraz. Najpilniejszym problemem nie tylko w Inowrocławiu, ale i w innych miastach są remonty kamienic, które w większości stanowią zasoby komunalne. Są to obiekty o znaczeniu historycznym, o które powinniśmy i mamy obowiązek dbać, dlatego tak niezbędne jest pozyskiwanie środków na ich remonty.

Katarzyna Osuch: – Ja też mogłabym wiele takich spraw wyliczyć np.  większe dotacje dla schroniska dla zwierząt, możliwość wolontariatu dla niepełnoletnich mieszkańców powiatu. Wprowadzenie, odnowienie komunikacji między mniejszymi miejscowościami powiatu, zapobieganie wykluczeniu transportowemu rodzin z terenów wiejskich.  Inwestowanie w wizerunek całego miasta, a nie tylko w inowrocławskie tereny uzdrowiskowe. Walka z mobbingiem ze strony przełożonych, częste badanie tego problemu. Doprowadzenie do wszystkich mieszkań ogrzewania, wody. Możliwość wybudowania spalarni w regionie. Systematyczny monitoring wysypisk śmieci, jak i zanieczyszczania wód. Działania na rzecz ochrony środowiska. Podjęcie starań na rzecz zmniejszenia bezrobocia w mieście, bo ono jest...  

Marcin Pietrzak: – Problemem występującym w Inowrocławiu jest na pewno ciągłe wyludnianie się miasta. Jest to związane nie tylko z małym przyrostem naturalnym i liczbą zgonów, ale w dużej mierze opuszczaniem miasta ze względu na brak perspektyw pracy za dobre wynagrodzenie. Młodzi wyjeżdżają na studia i bardzo często już tutaj nie wracają. Wybierają miejsca, gdzie mogą zarobić dużo więcej, wykonując często taką samą pracę jaką otrzymaliby tu na miejscu. Niepokojący jest wskaźnik stopy bezrobocia w Inowrocławiu, o czym wspomniała Kasia. Według danych GUS z czerwca br. wynosi 10,3% i porównując go do skali ogólnopolskiej 5% świadczy o problematycznym rynku pracy. W powiecie inowrocławskim według najnowszych danych występuje deficyt wielu wykwalifikowanych specjalistów, najwięcej w branży budowlanej, produkcyjnej, medycznej i edukacyjnej. Mówiąc kolokwialnie brakuje rąk do pracy. Jednak chyba największym problemem od kilku lat naszego miasta jest ewidentne pomijanie w dofinansowywaniu projektów z budżetu państwa, co przyczynia się do braku rozwoju infrastruktury miasta, braku inwestycji. Inowrocław stał się wykluczonym miastem, które nie dostaje pieniędzy w ramach rządowych programów. Dzieje się tak tylko dlatego, że w Inowrocławiu nie rządzi PiS. Dlatego po wygranych wyborach i przy współrządzeniu Lewicy w Polsce trzeba jak najszybciej zmienić ten stan rzeczy, by należne pieniądze trafiły do Inowrocławia.

– Dlaczego – Twoim zdaniem – silna lewica powinna być w Sejmie i współrządzić po wyborach?

Marcin Pietrzak: – Lewica powinna być w Sejmie z prostej przyczyny. Wystarczyła jedna kadencja nieobecności Lewicy w parlamencie i pozostała opozycja nie potrafiła powstrzymać prawicowej partii od wprowadzenia autorytarnej władzy w Polsce. Jaką mamy obecnie sytuację, przed wyborami? Lewica jest potrzebna opozycji by ta mogła mieć większość w Sejmie i utworzyć rząd koalicyjny. Dlaczego Lewica powinna współrządzić po wyborach? Tylko Lewica jest w stanie zapewnić kompromis po stronie opozycji, tylko Lewica jest gwarantem zmian i poprawy jakości życia Polek i Polaków. Lewica jest przygotowana, by wziąć odpowiedzialność i przede wszystkim Lewica ma serce po lewej!

marcin piuetrzak2

                MARCIN PIETRZAK

Ewa Paczkowska: – Silna Lewica w Sejmie, to Polska w silnej Europie, to szansa na odbudowanie zaufania ludzi do polityki, to bezpieczeństwo Polek, osób wykluczonych i seniorów. To szansa na oddech, na haust świeżego powietrza dla nauczycieli po reformach PiS-u. To nadzieja na realne zwiększenie dzietności przez refundację metody in vitro i w końcu silna Lewica w Sejmie to szansa na współpracę i porozumienie partii politycznych.

Katarzyna Osuch: – Jestem przekonana, że wprowadzenie zmian wynikających z programu Nowej Lewicy będzie miało znaczący wpływ na funkcjonowanie kraju, lepsze i godne życie Polek i Polaków. I tyle!

– Z jakimi refleksjami kończycie udział w kampanii wyborczej?

Ewa Paczkowska: – Zaskoczeniem dla mnie było bardzo przychylne przyjęcie informacji o moim kandydowaniu przez otocznie. Prowadzę głównie kampanię ulotkową i w mediach społecznościowych. Trafiam tym samym w większości do osób młodych.  Wiele z nich, dzięki temu z zainteresowaniem zaczęło przyglądać się Lewicy i prosić o materiały wyborcze oraz przedstawienie programu. Co więcej, wiele osób stwierdziło, że nie chciało pójść na wybory, aby wybierać pomiędzy mniejszym czy większym złem, a moje kandydowanie i gotowe rozwiązania programowe zachęciły ich do wybrania Lewicy w nadchodzących wyborach.

Marcin Pietrzak: – W dotychczasowym przebiegu kampanii wyborczej można zauważyć dużą otwartość w stosunku do nas kandydatek i kandydatów lewicy. Jakoś nie spotykam się z ignorancją czy agresją ze strony środowisk lub napotkanych na swojej drodze ludzi. Raczej jest to życzliwość, uśmiech, wymiana kilku zdań a i czasem zrobienie sobie wspólnej fotki. Rozwieszanie banerów, rozdawanie ulotek nie jest jakimś wielkim kłopotem. Jednak wydaje mi się, że z każdymi kolejnymi wyborami jest coraz mniej chętnych na udostępnienie miejsca pod baner. Uważam, że jest to efekt podziału społeczeństwa, do którego doprowadziło PiS. Ludzie mają obawy o to, co pomyślą sąsiedzi, jak zareagują przełożeni w pracy. Dlatego wolą nie obnosić się ze swoimi poglądami czy być o nie posądzanym tylko dlatego, że wisi baner partii X. Zauważyłem też pewien stosowany sposób, by temu zapobiec, tzn. na jednej posesji wiszą banery różnych komitetów wyborczych. Jeśli chodzi o wpływ afer PiS na atmosferę wyborczą, to muszę powiedzieć, że nie spotkałem się z ani jedną osobą, która by to pochwalała czy broniła obecnej władzy. Czasem zastanawiam się, gdzie jest ten cały elektorat, który zapewnił PiS-owi władzę absolutną? Czyżby ludzie nie przyznawali się do tego? Trudno jednoznacznie stwierdzić. Najczęściej można usłyszeć, że jesteśmy przez władzę okradani, że jest to władza przychylna tylko dla „swoich”, a resztę społeczeństwa traktuje się jak poddanych, którzy mają tylko obowiązki a nie prawa. Można także usłyszeć, że ludzie są po prostu zmęczeni kampanią, o której słyszą na każdym kroku. Niepokojące są również objawy bezsilności wobec sytuacji politycznej. Padają stwierdzenia, że i tak się nic nie zmieni, zachodzą obawy czy wybory 15 października będą równe, wolne i demokratyczne.

Katarzyna Osuch: – Osobiście też nie spotkałam się z niechęcią co do mojej osoby. Poznałam ludzi, którzy niezmiennie sprzyjają PiS, jak i takich, którzy mają dość obecnego rządu. Często spotykam się ze zdaniem, że znów muszą wybierać między mniejszym a większym złem i już nie potrafią rozróżnić czy na niekorzyść działało PO czy teraz PiS. Oczywiście istnieją opinie, że jesteśmy partią gejów, komunistów, itp. Wiadomo jednak, że jest to wynik propagandy prowadzonej przez opcję rządzącą. Spotkałam się z komentarzem „To dzięki PO mamy PiS”, co też daje do myślenia. Dialog jest najważniejszym fundamentem do tworzenia porozumienia i współpracy.  Nowa Lewica z mojego punktu widzenia daje taką gwarancję i dlatego jestem, gdzie jestem. Serce Mam Po Lewej!

Notowała: Nina Michalak

2 października 2023 r.

 

Newsletter

Chcesz być na bieżąco? Zapisz się do naszego newslettera!
W związku z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 2016/679 o ochronie danych, wyrażam zgodę na gromadzenie, przetwarzanie oraz wykorzystywanie przez Nową Lewicę przekazanych przeze mnie danych osobowych w celach informacyjnych i promocyjnych związanych z działalnością Nowej Lewicy w celach administracyjnych na użytek newslettera, w szczególności wyrażam zgodę na otrzymywanie drogą elektroniczną newslettera oraz informacji o przedsięwzięciach organizowanych lub współorganizowanych przez Nową Lewicę, a także informacji o bieżących wydarzeniach politycznych. Czytaj dalej...

UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Rozumiem